Bangkok to miejsce w którym mogłabym mieszkać. Jak dla mnie miasto to w ciekawy sposób łączy pewne cechy krajów zachodnich i wschodnich w bardzo smaczną mieszankę.
Jak dla mnie najbadziej interesujące elementy Bangkoku to architektura i jedzenie...zresztą życie nocne też jest niczego sobie, chociaż w kontekście nocy muszę przyznać że rozmiary wszedzie rozpowszechnionej prostutycji ("Ping Pong show my friend") i myśl o tym ile z tych kobiet jest zmuszanych do takiej 'pracy' przytłacza. Poniżej foto-relacja